Witam,
dziś jadąc do pracy, po podjechaniu pod górkę auto po prostu zgasło, jakoś dojechałem na stację benzynową i auto już nie chce odpalić, ropa jest, bezpieczniki całe. Wygląda to tak jak chce odpalić, silnik przez chwilę kręci i później przestaje i zaczyna tak jakby syczeć, zastanawia mnie czy może pasek rozrządu nie przeskoczył albo czy to nie wina rozrusznika? Na "popych" też nie odpala, będę wdzięczny za każdą sugestię...
Witam
Malo wiadomosci podales .Widac w zakladce ze masz carnivala z roku 00.
Ale jaki silnik 2.9 disel czy 2.5 benzyna.Jezeli to disel to musisz zrobic tak.
Zdiac ten plastik z obudowy silnika ,nastepnie chlodnice z turbiny i dostac sie do wtryskow delikanie je odkrecic (poluzowac) i zaplic silnik.Musi poleciec troche ropy .Nastepnie Zakrecasz wtryski i zaplasz silnik na chwile 2, 3minuty okolo .Slkladasz wszystko .U mnie tak sie zadrzylo jak sprawdzalem rezerwe za bardzo.Moze u ciebie tez na gorce zabraklo paliwo ? Po zalej akcji musisz wymienic filtr (przy kazdej takiej akcji i wymianie plynow ,przeglad).Mam nadzieje ze pomoglem .
Pozdrawiam
silnik to 2.9 TD, dzień przed awarią było tankowane do fulla więc ropa na pewno jest, póki co auto jest u mechanika i zobaczymy co jest, ropa jest podawana na wtryski...problem w tym że auto nie chce zaskoczyć, jak próbuje odpalić to chwilę zakręci a później zaczyna "syczeć" i nie chce odpalić...
Witam
Tak wiec slabo pomoglem.Jak syczy to moze gdzies pobiera powietrze .Musze zapytac tajkiego mechanika (Magika ) .Moze on cos poradzi .Swoja droga jak szukalem kijanki 2,3 lata temu to dzuo bylo sztuk ktore nie chcialy odpalac .Wszyscy pisali ze to uszczelka pod glowica ale to dalo by sie zrobic a ceny byly zbyt atrakcyjne.Zastanawia mnie czy to nie ma nic wspolnego z kompem .Najlepiej by bylo podloczyc diagnostyke co nie powinno byc az takim problemem .Nawet jak nie zapla cos powinno pokazac.Na forum jest cos opisane kabelkach do diagnostyki.Mam nadzieje ze nie nagmatwalem za wiele ale pamietam jak mialem miska Mitsubishi runnera kiedys i jezdzil po warsztatch po raz mi gasl a raz nie i nie wiedzialem o co chodzi.Ktoregos dzia przestal chodzic .Pomyslalem no narescie bede znal przyczyne.I wtedy sie zaczelo w warsztacie(U partaczy) najblizszym gdzie go scholowalem,zwalanie na gas i wymiana elementow(na benzynie tez nie palil???!!!) .Najlepiej caly samochod .Wkorzylem sie i go zabralem na pobliski parking .Podjechal kolega (Magik jak go nazywam) i okazalo sie ze pat emulator wtryskow w kompie (maly scsalaczek) bo woda z pod szyby lecial na kompa .
A pozniej juz jezdzil.Troche sie rozpisalem ale tak naprawde trzeba takie zeczy badac z ruznych ston.Nie tylko mechanicznych.
Zycze powodzenia jak co to przeczytam to mojemu mechanikowi to cos moze podpowie.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Kia Carnival & Sedona ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.