Dwa tygodnie przed podwójną rundą wyścigowego KIA Picanto Cup (30.06 - 1.07) kierowcy startujący w tym najbardziej ekscytującym cyklu wyścigów markowych spotkali się na treningu na torze Poznań. Dla wielu zawodniczek i zawodników była to pierwsza okazja do poznania konfiguracji obiektu, ci, którzy już tu startowali poszukiwali najlepszej techniki jazdy na nowej nawierzchni toru.
Sztuka wyścigowej jazdy samochodem polega na nieustannym dążeniu do doskonałości.
Ta zasada dotyczy w równym stopniu weteranów tej dyscypliny sportów samochodowych, jak i tych, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w karierze. Większość startujących w KIA Picanto Cup dopiero uczy się sztuki wyścigowej i dla nich trening pod okiem doświadczonych instruktorów był nieustannym odkrywaniem podstaw szybkiej i bezpiecznej jazdy. Nieocenioną pomocą dla wszystkich był instruktaż Zbigniewa Szwagierczaka, jednego z najbardziej utytułowanych i doświadczonych kierowców wyścigowych w Polsce. Od lat nazywany "Profesorem" zna tor Poznań jak nikt, a kunszt wyścigowej jazdy ma w "małym palcu".
W części teoretycznej wielokrotny mistrz Polski mówił o ogólnych zasadach pokonywania zakrętów, instruował jak należy hamować, gdzie i dlaczego przyspieszać, szczegółowo przedstawił charakterystykę każdego zakrętu toru, na planie pokazał najróżniejsze pułapki toru. Krótki wykład dotyczący dobierania ciśnienia powietrza w oponach oraz zasad walki fair zakończył część teoretyczną. Praktyka rozpoczęła się od przejechania kilku okrążeń za samochodem prowadzonym przez Zbigniewa Szwagierczaka, który w niezbyt dużym tempie prezentował kilka wariantów najbardziej optymalnego toru jazdy na kolejnych fragmentach toru Poznań.
Po takim wstępie zawodnicy odbyli dwie trzygodzinne sesje treningowe. Ci, którzy mieli w samochodach zamontowane fotele pasażera mogli zaprosić do swego auta któregoś z instruktorów. oprócz wymienionego Zbigniewa Szwagierczaka błędy zawodników KIA Picanto Cup poprawiali m. in. Tomasz Dąbrowski, Grzegorz Baran, Tomasz Płaczek, Miłosz Majewski czy Krzysztof Gawroński.
Zawodnicy odkrywali różnice w prowadzeniu samochodu zależnie od ciśnienia w oponach, poszukiwali najlepszego toru jazdy, starali się zachować niezwykle ważną w wyścigach płynność jazdy.
O najczęściej popełnianych błędach mówił Tomasz Dąbrowski: Niemal wszyscy jadą złym torem, za wcześnie hamują, zbyt późno przyspieszają. Niektórych trudno przekonać do tego, aby hamowali przed rozpoczęciem zakrętu, a nie w jego trakcie. W efekcie były przypadki nauki ratowań i bezpiecznego powrotu na tor. Staram się pokazywać młodzieży popełniane błędy, uczę jak należy je korygować i staram się wpoić podstawową i najważniejszą zasadę jazdy wyścigowej - jedziemy płynnie, łagodnie, nie destabilizujemy auta.
Klara Ruszkowska pod koniec sesji treningowej: - Jeździłam ze wszystkimi instruktorami, bardzo dużo się dowiedziałam, teraz tylko… muszę się nauczyć jeździć. Ciągle nie mogę znaleźć właściwego toru jazdy. Nie wiem gdzie zacząć hamowanie. Teraz zmienię ciśnienie w oponach, mam jeszcze 20 minut treningu - zobaczę czy będzie lepiej.
Monika Liberadzka po przejażdżce ze Zbigniewem Szwgierczakiem: - Nigdy bym się nie spodziewała, że tym samochodem można tak szybko jeździć. To niesamowite. Kiedy ja wsiadłam do auta instruktor wytknął, że mam niedobrą pozycję za kierownicą. Na początek musiałam więc zmienić położenie fotela - od razu jeździ mi się lepiej. Teraz dobieram ciśnienie w oponach i uczę się. Chyba w całym sezonie będę się tylko uczyła. Żeby tylko nic nie popsuć i dojeżdżać do mety.
Wojciech Osiecki: - Przejechałem tor z instruktorami i strasznie dużo mi to dało. Ja ze sportem nigdy nie miałem kontaktu, chociaż z motoryzacją - tak. Skończyłem politechnikę, a nie umiem jeździć samochodem… Będę się starał dojeżdżać w drugiej dziesiątce, no i żeby dziewczyny mnie nie objeżdżały…
Marcin Ślusarczyk: - Nie ogarniam. Chyba jeżdżę za nerwowo. Czekam na samochód, żeby przejechać się z Krzyśkiem, dowiem się co robię źle. Kombinuję z ciśnieniem - nic. Staram się jechać szybko - czasy są katastrofalne. Dla mnie to porażka, w Kielcach czułem się znakomicie, tu nic nie wychodzi, popełniam tyle błędów, że mam już całkiem zjedzone opony. Wcale mi się to nie podoba, okazuje się, że nie potrafię jeździć…
Bartosz Wiśniewski: - Już nie mam siły, cały czas się uczę. Nie jeździłem z instruktorami, bo nie mam drugiego fotela w samochodzie, ale jeździłem za samochodami prowadzonymi przez instruktorów. Moje największe bolączki to hamowanie, brak powtarzalności i nie umiem stabilizować samochodu gazem. Ale się nauczę.
Grzegorz Grzyb: - Dużo pracy. Na razie uzyskuję czasy dające nadzieje na miejsce w pierwszej piątce, ale nie na zwycięstwo. Sprawdzamy temperaturę i ciśnienie opon, ilość paliwa i ćwiczymy. Cóż, będę się starał, liczę na to, że będzie dobrze. _________________ Moto T@rget - agencja informacyjna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( ) Kia - wiadomości i ciekawostki
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.