Kia

ogłoszeniaceny używanychwiadomościdealerzyforumczęścioponylinkitapetyopiniedekoder VIN
  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Regulamin    Grupy    Czat    Rejestracja 
  Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Zaloguj    iboi - ogłoszenia

( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
postów na stronie: 10 20 50
   Forum KIA Forum Strona Główna -> ( Kia Sportage ) Porady, problemy techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Sro 30 Gru 2009, 17:53
Temat postu:

Przedni naped - problemy .


NIEDAWNO KUPIŁEM KIANKE I PO KILKU JAZDACH NA ŚNIEGU I W TERENIE Z WŁĄCZONYM PRZEDNIM NAPĘDEM POJAWIŁO SIĘ GŁOŚNE PISZCZENIE.
PO ROZŁĄCZENIU NAPĘDÓW PROBLEM ZNIKA.NAPĘDY WŁĄCZAŁEM WG.INSTRUKCJI. OLEJE SPRAWDZIŁEM - WSZEDZIE STAN.DO TEGO DOCHODZI PROBLEM Z SILNIKIEM -ZAPALA SIE KONTROLKA SILNIKA I CHWILAMI SILNIK TRACI DUCHA GDY SIĘ DOBRZE ROZGRZEJE JEST LEPIEJ ALE TO NIE TO CO POWINNO BYC .
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Sro 30 Gru 2009, 18:15
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Co do silnika i kontrolki check engine to trzeba zczytać błędy, bez tego ani rusz.
Co do piszczenia do obstawiam zatarte któreś łożysko piast przednich.
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Sro 30 Gru 2009, 18:31
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


co do silnika to problem polega na tym że mam tylko tą prostokątną wtyczkę i jakoś nikt nie może się podłaczyć
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Sro 30 Gru 2009, 19:31
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


1999 rok powinien mieć dodatkową wtyczkę obd2 - mniej więcej przy kolanach kierowcy.
Przez złącze diagnostyczne można zczytac błędy samodzielnie - mam rozpiskę błędów ale do 98r 2,0 16V benzynka. Poza tym w Szczecinie nie ma problemu żeby zczytać błędów komputerem - koszt około 80 pln.
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sro 30 Gru 2009, 21:23
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Albo łożysko, albo sprzęgiełko. Ze wskazaniem na sprzęgiełko.
Czy auto ma LPG?
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Reklama








Wysłany: Sro 30 Gru 2009, 21:23
Temat postu:

reklama


Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Czw 31 Gru 2009, 09:03
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


nie nie ma lpg a wczoraj załączyłem napędy i przez ok4 km było cicho potem znów pojawiło się buczenie
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Czw 31 Gru 2009, 09:44
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Zrób diagnostykę silnika kodami błyskowymi i powiedz co Ci wyjdzie. Coś będziemy wtedy radzić, bo sam jednozdaniowy opis usterki to można zalać mlekiem i psu dać. Prosty przykład: błąd nr "17" oznacza błąd sondy lambda - więc wszyscy na gwałt chcą wymieniać sondę. Tymczasem za błąd ten może być odpowiedzialna pompa paliwa, regulator ciśnienia paliwa, wtryskiwacze i jeszcze kilka innych rzeczy, które trzeba sprawdzić.

A przedni napęd - na innym forum napisałem o tym sporo. Postaram się może później wkleić to tutaj.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Czw 31 Gru 2009, 16:07
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


"Każdego świeżo upieczonego właściciela tej kupy szczęścia (czasem z przewagą kupy) jaką jest samochód KIA Sportage nurtują pytania, które w zależności od odporności psychicznej osobnika mogą powodować: kłopoty ze snem i nocne koszmary, lęki różnego rodzaju a na psychozie maniakalno - depresyjnej skończywszy... Może po kolei:

PO CO MI W KABINIE TE DWIE WAJCHY OD BIEGÓW ?

No cóż - rzeczywiście z tunelu między siedzeniami sterczą jak drut dwie wajchy. Długą służy do przełączania biegów, krótsza służy do sterowania reduktorem. Złośliwi twierdzą, że dłuższa wajcha jest dla faceta a krótsza - dla jego żony, ale to przesądy światło ćmiące i wroga propaganda. Dłuższej wajchy omawiać nie będę - podobne są w każdym samochodzie. Krótsza ma 4 pozycje: 2H, 4H, N i 4L (nie mylić z L4, chociaż to też zwolnienie). Hmmm...


I NA CO MNIE MISIU KOLOROWY TE POZYCJE...? - mógłby zapytać ktoś zakłopotany nadmiarem informacji

No cóż - być może znalazłoby się kilka zastosowań alternatywnych, ale ja używam ich do:

2H - jazda w szerokim zakresie prędkości po nawierzchniach o dobrej przyczepności (asfalt, beton - coś co społeczność offroadowa potocznie określa mianem "czarne"). W tej pozycji napędzane są jedynie koła tylne.

4H - jazda w szerokim zakresie prędkości po nawierzchniach luźnych takich jak błoto, piach, ośnieżony asfalt, błoto pośniegowe, oblodzona jezdnia. W tej pozycji napędzane są wszystkie koła. Prędkość maksymalna na 4H? Wytwórnia nie podaje, ale ja staram się nie przekraczać 90-100 km/h.

N - na tym raczej się nie jeździ, co nie znaczy, że nie ma zastosowania. Wytwórnia podaje, że pozycja ta służy do holowania pojazdu. Rozłączone są mosty a napęd z silnika biegnie przez sprzęgło do skrzyni... I ani kroku dalej. Alternatywne zastosowania: w niektórych samochodach terenowych służy do napędu wyciągarki mechanicznej. Ja osobiście stosuję do rozgrzewania zgęstniałego od mrozu oleju w skrzyni. Odpalam silnik, na reduktorze N, drugi bieg, auto stoi - olej się grzeje... Można w ten sposób również bez stresu osłuchać skrzynię biegów czy na poszczególnych biegach nie wydaje niepokojących odgłosów.

4L - czyli napęd na 4 koła z dołączonym reduktorem... I tutaj mamy kolejne pytanie gnębiące (jeszcze) szczęśliwego właściciela kijanki:

A CÓŻ TO KURNA CHATA PANIE JEST TEN REDUKTOR???

Najprościej mówiąc reduktor jest to dodatkowa przekładnia o przełożeniu zwalniającym. A po cholerę to wszystko? Skoro coś maleje to coś musi rosnąć... No właśnie: maleje prędkość obrotowa koła ale rośnie moment obrotowy - co pozwala na wygrzebanie się z grząskiego miejsca. Acha - na reduktorze można ruszyć nawet z V biegu - sprawdzone na własnej skórze. Zastosowanie: ciężki teren gdzie jest możliwość utknięcia, błoto i inny syf wszelaki. Prędkość jest ograniczona do bodajże 35 km/h

MATEUSZ WAJCHĘ PRZEŁÓŻ - CZYLI JAK WŁĄCZAĆ I WYŁĄCZAĆ NAPĘDY

Sprawne operowanie dźwignią od napędów na początku może wydawać się nieco skomplikowane, szczególnie jeśli - co się czasem zdarza - w tajemniczych okolicznościach zginęła rozpiska przyklejona na gałce. O ile przełączenie z 2H na 4H jest proste i banalne (wajcha do tyłu), to znalezienie pozostałych pozycji - szczególnie dla ołnera nie mającego wcześniej kontaktu z takowym ustrojstwem może być nieco [cenzura]. W celu załączenia reduktora (4L) należy wajchę od napędów przełożyć w położenie 4H (pociągnąć do tyłu) a następnie pchnąć w prawo do oporu. Po wyczuciu owego oporu z kolei trzeba pchnąć ją do oporu w przód. Wajcha realizuje w ten sposób ruch jak po jednostronnie przerośniętej literze "U". No i teraz najciekawsze - jak znaleźć położenie "N"... Hmm... niektórzy porównują to do poszukiwania punktu "G". Sprawa tu jest nieco prostsza - "N" jest oczko przed "4L". Trzeba tylko wyczuć.
Załączanie przedniego napędu to żadna filozofia, pod warunkiem, że przestrzega się pewnych zasad. Zakładam, że przedmiotem naszych rozważań jest standardowa kijanka z automatycznymi mechanicznymi sprzęgiełkami w przednich piastach. Załączenie napędu jest sprawą banalną - przełącza się wajchę od napędów w pozycję 4H i jazda... Przełączenie można wykonać po zatrzymaniu samochodu lub (jak podaje instrukcja) w czasie ruchu przy prędkości do bodajże 60 km/h (sprawdzone organoleptycznie). Kolejna uwaga - jeżeli dołączenie przodu następuje na postoju to zaraz po tym nie nalezy ruszać z ułańską fantazją. Żaden element mechaniczny nie lubi brutalnego traktowania a sprzęgiełka do wyjątków też nie należą. Jazda z włączonym napędem na 4 koła sygnalizowana jest zieloną lampką po lewej stronie zestawu wskaźników. Przełączenie z pozycji 4H w pozycję 4L (napęd na obie osie + reduktor) - i odwrotnie wymaga bezwzględnego zatrzymania samochodu (bo inaczej zgrzyta). Osobiście przy każdej operacji związanej z użyciem dźwigni napędów wciskam sprzęgło. Wyłączenie napędu - tutaj bardzo ważna sprawa - auto należy zatrzymać, przełączyć dźwignię od napędów w pozycję 2H a następnie kilka metrów cofnąć. Ot i wsio...

A właściwie nie wsio...

...bo wszystko marność jak nie działają sprzęgiełka przedniego napędu. A te automatyczne mechaniczne jak i podciśnieniowe sypią się... Sprzęgiełko - przez "znawców" zwane blokadą to takie ustrojstwo które pozwala na czasowe sztywne połączenie półosi napędowej z przednim kołem. Gdy dźwignia od napędów jest w pozycji 2H, to przedni wał napędowy nie obraca się, przednie półosie napędowe też się nie obracają ale koło może obracać sie swobodnie wokół nieruchomej półosi. Przełożenie dźwigni od napędów w pozycję 4H lub 4L powoduje, że: przedni wał się obraca, półosie przednie się obracają, obrót półosi powoduje załączenie sprzęgiełka i w ten sposób następuje owo "czasowe sztywne połączenie półosi napędowej z przednim kołem". Niestety - czasami sprzęgiełko pokazuje tak zwany gest Kozakiewicza i stanowczo odmawia kolaboracji.

JAK POZNAĆ, ŻE MAM ZEPSUTE SPRZĘGIEŁKA I CO Z TYM ZROBIĆ?

Jak padną sprzęgiełka (w domyśle - automaty) to może się to objawiać na kilka różnych sposobów (wszystkie przetrenowałem niestety)
Sposób 1: prosty
Sprzęgiełka nie załączają się. Prawdopodobnie wykruszyły się lub połamały "wypustki" odpowiadające za załączenie sprzęgiełka - to taki badziewny aluminiowy odlew. W takim układzie napędu na przód rzeczywiście nie będzie. Rozwiązanie problemu: wymiana na nowe automaty lub zastosowanie sprzęgiełek manualnych.
Sposób 2: odwrotny
Sprzęgiełka załączają się jak pan Bozia przykazał i napęd jest przekazywany na przednią oś. Problem zaczyna się przy próbie rozłączenia napędu - sprzęgiełka za chińskiego boga nie puszczają. Wydaje mi się, że winny jest zbyt gęsty smar w zbyt dużej ilości napchany do środka mechanizmu. Rozwiązanie problemu - demontaż, oczyszczenie i ponowny montaż. Albo wymiana na manualne
Sposób 3: podstępny
Bywa tak, że sprzęgiełko załącza się tak samo z siebie podczas jazdy. Ot tak... Wrażenia są niezłe - szczególnie te dźwiękowe - coś jakby wiertarka udarowa... Nie wiem co jest tego przyczyną i prawdę mówiąc nawet nie próbowałem jej szukać. Od razu wymieniłem na manualne.

CO TO SĄ TE SPRZĘGIEŁKA MANUALNE I DLACZEGO SĄ LEPSZE NIŻ AUTOMATYCZNE?

Sprzęgiełka manualne pełnią tą samą rolę co automatyczne - czyli pozwalają na czasowe sztywne połączenie półosi napędowej z przednim kołem. Inna jest zasada działania takowego sprzęgiełka - a polega to na tym, że szczęśliwy kierownik Sportage musi od czasu do czasu opuścić zastanawiająco niewygodny fotel kierowcy i samemu przekręcić pokrętła przy kołach w celu zapięcia / rozpięcia sprzęgiełka. W porównaniu z automatami sprzęgiełka manualne mają szereg zalet, do których można zaliczyć:
- niezawodność - jak jest załączone to jest załączone, jak jest rozłączone to jest rozłączone;
- prostota konstrukcji - tam się po prostu nie ma co zepsuć (no prawie)
- cena - w porównaniu z nowymi automatami różnica w cenie jest znacząca"

Cytat pochodzi z niepublikowanej książki: "Alternatywna instrukcja obsługi samochodu KIA Sportage według leona zet - czyli czego na pewno nie dowiesz się w serwisie" i oryginalnie zamieszczony był na stronie http://www.forum4x4.pl
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Czw 31 Gru 2009, 17:22
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


wielkie dzięki za pełną wykładnie tematu jak się uporam z problemami to dam znać co było a narazie mam jeszcze tylni naped wiec troche podriftuje
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Pon 04 Sty 2010, 21:09
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


no i pogrzebałem przy wtyczce i wyświetliło mi błędy 15 i 17 czyli obwód sondy (tak myślę bo ja pierwyj raz)wykasowałem błędy i zobacze czy się powtórzy
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Wto 05 Sty 2010, 21:08
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


dzisiejsza sekcja zwłok wykazała zużycie lewego łożyska no półosi.Może ktoś zna wymiary?No i co do błędów w komputerze to dziś pokazało mi tylko 17 co z tym dalej? nie wiem
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Wto 05 Sty 2010, 21:31
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Co do łożyska igiełkowego:

"CO ROBIĆ GDY PRZY JEŹDZIE PO WYBOJACH DZWONIĄ PRZEDNIE PÓŁOSIE NAPĘDOWE?

Bywa tak, że przy wjechaniu w dziurę gdzieś ze środka koła dochodzi dźwięk przypominający jako żywo dzwonienie. I dobry znak toto nie jest. Dla upewnienia się należy:
- sięgnąć ręką przez koło i złapać za przegub zewnętrzny;
- starać się poruszać nim góra - dół.
- sprawdzić jak wygląda sytuacja na drugim kole.
Jeśli luz jest duży – tak powyżej 0,5 cm i generuje się przy tym dość głośne dzwonienie to najprawdopodobniej zdematerializowało się łożysko igiełkowe prowadzące półoś w piaście. Jest to dość częsta przypadłość tego podzespołu – nie są one zbyt trwałe. Tak dla porządku łożyska te mają wybite na obudowie oznaczenie SCE 188 oraz oznaczenie 0K011 33152 - to według KIA. Kupowałem je w serwisie - koszt niewielki bo chyba ze 20 złotych za sztukę. Rozmiary to 28,575x34,9x12,7. Do tego uszczelniacz chyba 6 zł. Gorzej jeśli wysypane łożysko uszkodzi jeszcze dodatkowo czop będący jednocześnie bieżnią wewnętrzną tego łożyska. No cóż - materiał czopa jest taki zbliżony do czegoś co określa się mianem gównolitu - więc się zdarza. Nieco mniej szczęśliwy użytkownik KIA Sportage ma wtedy cztery, pięć albo i nawet sześć wyjść...
1.leszczowe: dać się oskubać serwisowi... Płacisz skromne 1200 zeteł i masz za to piękną nową kompletną półoś. Wyrywasz starą, wkładasz nową i finito.
2.oszczędne I (ale jeszcze nie sprawdzone organoleptycznie): ostatnio w zaprzyjaźnionym sklepie JC pytałem o przeguby do kijanki... Zewnętrzny kosztował niecałe 200 zł... Nowy przegub z nowym czopem - kupić tylko nowe łożysko, uszczelniacz a zaoszczędzone pieniądze zainwestować w przemysł browarniczy... O ile oczywiście jest tak jak myślę. Niestety – życie jak zwykle dopisało ciąg dalszy. W ciągłej sprzedaży są jedynie przeguby przeznaczone do sportage produkowanego po roku 1997 – czyli do „dwójki”. Różnica między przegubem „jedynkowym” a „dwójkowym” to taki piczy włos – w gnieździe, w które wchodzi wałek łączący przegub zewnętrzny z wewnętrznym jest po prostu inna liczba „ząbków” wieloklina. W „jedynkowym” jest ich 25, w „dwójkowym” - 24. Tak więc jeśli ktoś ma „jedynkę” z wywalonymi przegubami i chce sobie zrobić porządek po taniości przy użyciu nowych „dwójkowych” przegubów zewnętrznych to niech wie, że łatwo się nie da. Ja w końcu zakupiłem na allegro komplet „dwójkowych” półosi ze zgruchotanymi przegubami zewnętrznymi i pożeniłem jedno z drugim. I tak wyszło taniej niż kompletna nowa półoś prosto z serwisu. „Dwójkowy” przegub ma jeszcze jedno fajne rozwiązanie. Jest nim dodatkowe czołowe uszczelnienie piasty. Bardzo fajna sprawa.
3.oszczędne II - należy zapoznać się z ofertą podaną na stronie http://www.przeguby.pl/ . Patrzyłem - mają przeguby do kijanki w rozsądnych cenach. Słyszałem opinie, że oferują produkty dobrej jakości - sam jeszcze nie wypróbowałem. I coś z życia – mają przeguby „dwójkowe”, nie mają „jedynkowych”.
4.finezyjne I: oddajesz zużyty czop i piastę do szlifierza. Fachman szlifuje czop, kładzie nań chrom techniczny i szlifuje ponownie tak aby uzyskać wymiar zapewniający właściwą kolaborację czopa z łożyskiem o symbolu HK2816. Równocześnie fachman musi dokonać pogłębienia otworu w piaście o siakieś 3 mm ponieważ o tyle właśnie łożysko to jest wyższe od standardowego. I na wieki wieków... Wadą tego rozwiązania jest koszt...
5.finezyjne II: przerabiasz całe łożyskowanie na chrześcijańskie łożysko wałeczkowe w normalnym pierścieniem zewnętrznym i wewnętrznym. Niestety – żadne standardowe łożysko nie pasuje, w związku z czym trzeba się bawić z przeróbką łożyska, czopa i piasty. Jak zobaczyłem ile jest z tym kombinacji, to stwierdziłem, że szkoda życia na to. Ale znam człowieka, któremu chciało się dokonać takiej przeróbki – i to działa.
5.rympałowe: fachman robi jak w punkcie 4 z tym, że zamiast rzucać chromem nawęgla czop. Taniej, szybciej i ja właśnie tak mam. Niestety trwałości to nie poprawia bo po 30 000km u mnie w jednym kole klękło.
6.zastępcze - zamiast łożyska tocznego wstawić ślizgowe. Pewnie niedługo przetrenuję i to. Tutaj dopiszę też coś z życia – rozwiązanie nie robi. Kolega wykonał coś podobnego i nie był zadowolony, ponieważ pomimo całej prostoty rozwiązania problem jest jeden – niewystarczające smarowanie.

Użytkownika kijanki może w tym momencie dręczyć pewna wątpliwość, którą postaram się wyartykułować przypominając sobie te czasy, gdy padnięcie łożyska igiełkowego było dla mnie tragedią na miarę „Antygony”...

DLACZEGO
NO DLACZEGO
DLACZEGO TO SIĘ STAŁO PRZECIEŻ JA NIC NIE ZROBIŁEM

No właśnie – nic nie zrobiłem. I to pewnie od momentu nabycia kijanki... A tak poważnie. Łożysko to pada generalnie z dwóch powodów:
- jak puści uszczelniacz i cały błotno - wodny syf trafi tam gdzie nie powinien
- na skutek zmęczenia materiału wywołanego jazdą z zapiętym przodem. Można powiedzieć, że jest to wada fabryczna – po prostu łożysko to nie wytrzymuje zbyt dużych obciążeń. Chociaż – z drugiej strony...
na skutek kombinacji jednego i drugiego – i to chyba jest najwłaściwsza odpowiedź.
Użytkownik kijanki musi wiedzieć jedno: okresowa kontrola (i wymiana) łożyska, kontrola stanu czopa oraz wymiana uszczelniaczy to taka sama czynność serwisowa jak na ten przykład wymiana oleju. Czynność serwisowa, a nie żadna awaria. A wykonać należy przynajmniej raz w roku – najlepiej przed zimą."

Cytat pochodzi z niepublikowanej książki: "Alternatywna instrukcja obsługi samochodu KIA Sportage według leona zet - czyli czego na pewno nie dowiesz się w serwisie" i oryginalnie zamieszczony był na stronie http://www.forum4x4.pl

Co do błędu nr 17 to poczekaj trochę... Ten rozdział jest w przygotowaniu Wink
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Sro 06 Sty 2010, 21:55
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


No to czekam .Zamówiłem łożyska więc niedługo kolejna runda.Tymczasem dziś włączyłem 4h i co mały szok kompletna cisza 100% kultury pracy widać ma swoje kaprysy.
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Wto 12 Sty 2010, 22:51
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


No i wymieniłem łożysko i co ? No właśnie nie ma buczenia nie ma luzu na półośce teoretycznie wszystko ok -ale podczas szybszego ruszania na śniegu przy włączonych napędach słychać 2-3 uderzenia i szarpnięcia.Mam
wrażenie jakby coś szarpnęło w skrzyni lub samą skrzynią. Mam jeszcze jedno pytanie czy to normalne że po zgaszeniu silnika pompa paliwowa pracuje jeszcze przez ok 8 sekund ?
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Wto 12 Sty 2010, 23:05
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


bachor ile płaciłeś za łożysko i simering w serwisie ? Ile czasu zajęła Ci wymiana ?



Wymieniałeś łożysko i simering z tego rysunku oznaczonego jako 10 i 13 ?

leon zet u mnie strasznie wyją (chyba łożyska) przy załączonym napędzie powyżej prędkości 30 km/h, pół oś lata jak głupia po odkręceniu sprzeęgiełek. Moje pytanie: czy nie trzeba tez wymienić u mnie łożysk piasty - 11 i 7 na rysunku ??

Z góry dzięki Panowie za odpowiedz Wink
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Wto 12 Sty 2010, 23:48
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Łożyska w piastach są ok co prawda miały minimalny luz ale wykasowałem
i nic nie buczy.Za łożysko w serwisie zapłaciłem niecałe 20 zeta za uszczelniacz 23 ale musiałem roztoczyć piastę(chyba był od nowszego modelu)Cała robota zajęła mi jakieś 2 godziny.
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Wto 12 Sty 2010, 23:57
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


@Kwadi
Przy założeniu, że czop przegubu współpracujący z łożyskiem oznaczonym nr 13 jest zdrowy - w sensie nie wyorany przez rozlatujące się łożysko, to ogarnięcie całego bałaganu to dla mnie kwestia max godziny na koło. Ważna uwaga - zaopatrz się w ściągacz do końcówek drążków kierowniczych - naprawdę ułatwia całe postępowanie. Oczywiście jeśli masz przegub do wymiany to cała operacja zajmuje trochę więcej czasu - zwykle postępuję metodą rzeźnicką i przecinam przegub nie chrzaniąc się ze zbijaniem go z półosi. Przecież i tak na złom idzie, a ja mam pewność, że nie wykruszy mi się półoś w miejscu gdzie jest zabezpieczenie.

Teraz kolejna uwaga - mówisz, że półosie latają po odkręceniu sprzęgiełek - i poniekąd nie ma w tym nic dziwnego. Aby podparcie półosi było pewne musi mieć ona przynajmniej dwa łożyska. I tak właśnie jest i w tym przypadku: jedno łożysko masz w piaście (13) a drugie - w sprzęgiełku. Więc jeśli zdejmiesz sprzęgiełko to półoś traci jedno podparcie i lata. Sprawdź jak wygląda sytuacja przy założonym sprzęgiełku - procedurę opisałem powyżej. Jeśli przy szarpaniu przegubem góra-dół będziesz miał luz powyżej 0,5 cm to znaczy, że łożysko jest do bani lub że go już w ogóle nie ma albo masz tak zniszczony czop przegubu, że jest mu wszystko jedno czy łożysko jest czy też go nie ma. Jeszcze jedna rzecz odnośnie latania półośki jak będziesz składał to całe ustrojstwo do kupy to zwróć uwagę na luz poosiowy półosi w piaście - teoretycznie powinien on zostać skasowany podkładką zabezpieczoną pierścieniem Segera. Zwykle jest tak, że jest tam spory luz - ja skasowałem go podkładkami dorobionymi z odpowiedniej grubości blachy z brązu.

Łożysk 7 i 11 nie ruszaj, chyba że koniecznie chcesz je wymienić - ale ja bym zostawił. Sprawdź tylko czy łożyska te nie mają zbyt dużych luzów - jak masz podniesione auto to złap za koło na górze i na dole i poszarp delikatnie naprzemian góra-dół. Jeśli będzie luz to trzeba go skasować taką specjalną nakrętką - na tym rysunku jest to bodajże część nr 4.
W razie jakbyś się jednak upierał na wymianę tych łożysk to nie kupuj ich w serwisie, bo zdzierają okrutnie - chyba z 250 zł za komplet na jedną stronę. Za taką kasę można w sklepie gieesu kupić komplet porządnych łożysk na oba koła i jeszcze na browar zostanie. Jak znajdę to dla porządku zamieszczę oznaczenia tych łożysk.

W przeciwieństwie do łożysk stożkowych łożysko igiełkowe należy kupić w serwisie. W sklepie gieesu kosztuje dwa razy drożej. Czemu tak? Sam nie wiem. Na łożysko w serwisie wydasz max 20 zł i max 10 zł na uszczelniacz.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Wto 12 Sty 2010, 23:59
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


bachor napisał:
Za łożysko w serwisie zapłaciłem niecałe 20 zeta za uszczelniacz 23 ale musiałem roztoczyć piastę(chyba był od nowszego modelu).


Sprzedali Ci nie ten uszczelniacz co trzeba - inny jest do sprzęgiełek automatycznych mechanicznych a inny do podciśnieniowych. Trzeba było dobierać po numerze VIN.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Sro 13 Sty 2010, 12:40
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Dzięki Panowie za odpowiedz Wink

Mam jeszcze jedną sprawę: nie znacie może wymiarów tego simmeringa ? Łożyska zamówiłem a z simmeringami jest problem i b. długi czas oczekiwania w serwisie.

Z góry dziękuje
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sro 13 Sty 2010, 14:50
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Uszczelniacz oznaczony jest symbolem 0K011 33065 - ten akurat dedykowany jest do sprzęgiełek mechanicznych. Do podciśnieniowych jest inny i numeru tego nie znam.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Sro 13 Sty 2010, 19:42
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Witam.
dziś byłem w serwisie i z tego co się zorientowałem:

Uszczelniacz do napędów mechanicznych - 75 mm * 5 mm
Uszczelniacz do napędów pneumatycznych - 85mm * 16 mm

I teraz moje pytanie - czy oba te simmeringi mogą mieć rzeczywiście takie wymiary ? Pan w serwisie stwierdził że może mieć błędną dokumentację.
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sro 13 Sty 2010, 22:42
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Normalnie kocham serwis i te ich błędy w katalogach...
Najgorsze jest to, że głęboko gdzieś mają to, że ludzie im takie błędy zgłaszają. Nie bardzo chce mi się teraz iść do garażu aby sprawdzić wymiar uszczelniacza - ale z tego co pamiętam to ten do sprzęgów mechanicznych ma mniej więcej takie wymiary jak podałeś.

Nie wiem po co Ci te wymiary, ale jeśli chcesz dobrać coś w sklepie gieesu to od razu mówię - odpuść sobie. To nie jest żaden typowy uszczelniacz.
I jeszcze jedno - uszczelniacz ten montowany jest w piaście w czopie zwrotnicy od strony przegubu zewnętrznego i wargą opiera się na specjalnym podtoczeniu na przegubie - stąd właśnie tak duża średnica.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Czw 14 Sty 2010, 21:29
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


A znacie może wymiary uszczelniacza który wchodzi w sama piastę bo jakis szpec wbił go odwrotnie i muszę wymienić no i nadal nie moge znalezc przyczyny szarpnięć przy przyspieszaniu
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Pią 15 Sty 2010, 01:39
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Postaram się ogarnąć temat w miarę krótko. Za błąd nr 17 może odpowiadać kilka przyczyn:
1. Uszkodzenie przewodów sondy lambda - trzeba sprawdzić czy nie poluzowała się wtyczka lub nie wyskoczył z niej jakiś pin;

2. Niewłaściwe ciśnienie paliwa podawanego przez pompkę. Według instrukcji powinno ono wynosić 2,7-3,2 kg/cm2 pod warunkiem, że wąż podciśnienia jest odłączony od regulatora ciśnienia. Ciśnienie mierzy się manometrem wpiętym za filtrem paliwa a przed listwą wtryskową. Jeśli ciśnienie jest mniejsze to mamy kilka podejrzanych:
- walnięta pompa
- zapchany filtr paliwa pod maską
- niedrożny przewód zasilający
- zapchany filtr na smoku pompy w zbiorniku - zwykle produktami korozji zbiornika.

Jeśli ciśnienie będzie sporo większe to wtedy mamy dwóch podejrzanych:
- zapchany wąż powrotu paliwa;
- uszkodzony regulator ciśnienia.

Jak widać trochę roboty ze sprawdzeniem tego będzie.

3. Uszkodzony (zapieczony lub lejący) wtryskiwacz/wtryskiwacze. Instrukcja mówi coś o podmianie na nowe sprawne, ale takie rzeczy to w serwisie mogą sobie robić. Ja wymontowałem wtryskiwacze i zawiozłem je do fachowca dysponującego urządzeniem "jet tester" oraz myjką ultradźwiękową - jeśli któryś wtryskiwacz nie działa jak należy to można to wykryć i ewentualnie niesprawność tą usunąć. Instrukcja zaleca też sprawdzenie przy pomocy narządu słuchu czy podczas pracy silnika wtryskiwacze wydają odgłosy pracy. Jeśli nie sugeruję sprawdzenie napięcia we wtyczce zasilającej.

4. Uszkodzone/niesprawne elementy układu zapłonowego. Czasem padają cewki zapłonowe, czasem przewody. Instrukcja humorystycznie zaleca ściąganie kolejnych fajek ze świec w celu ustalenia, który cylinder nie pali... Chyba twórcy instrukcji nie wiedzą jak jest rozwiązany układ zapłonowy w silniku 2,0 dohc. Ja zwykle wykręcam świece, wkładam je w fajki i opieram o pokrywę głowicy. Kręcąc rozrusznikiem wiem gdzie i w jakiej kondycji jest iskra.

5. Czujnik termiczny odpowiadający za włączenie/wyłączenie ssania


Jeśli wszystkie te podzespoły i urządzenia są sprawne to pozostaje jedynie wymienić ECU...

Ja osobiście przyjrzałbym się bliżej pompie paliwa i przyległościom w postaci filtrów i przewodów.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Pią 15 Sty 2010, 19:43
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Leon zet pisząc: "..

5. Czujnik termiczny odpowiadający za włączenie/wyłączenie ssania.."

masz na myśli czujnik obok termostatu na dwa przewody ?

U mnie chyba jest on trafiony gdyż dojeżdżam do pracy 8 km, temp za zegarach prawidłowa (prawie w połowie skali), ogrzewanie daje czadu gorącym powietrzem, a auto po przyjeździe do pracy potrafi na wolnych chodzić na ssaniu.
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Pią 15 Sty 2010, 20:00
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Tak, właśnie ten czujnik dwupinowy po prawej stronie termostatu. W serwisie kosztuje chyba ze20 zł. Jednopinowy jest do zegara od temperatury.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Wto 19 Sty 2010, 23:21
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Witam.
Dziś zabrałem się za wymianę łożyska igiełkowego i simmeringu.
Okazało się że:
* simmering skończył sie jakiś czas temu - brak gumki
* łożysko igiełkowe stanęło dęba
* cała pół oś była mokra w rdzawym nalocie - dostało się dużo wody

Przy okazji wymieniam klocki, jeden sworzeń, zestaw naprawczy hamulców - nowe sprężynki.

Jutro zrobię foty co i jak i stworzę jakiegoś małego manuala Wink
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Wto 19 Sty 2010, 23:49
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Przymierz koniecznie nowe łożysko na czop przegubu, bo może się okazać, że na czopie brakuje trochę średnicy. I wtedy kiszka.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
WAMPIR

Stały Bywalec



Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 103
Skąd jesteś (miejscowość / region): woj ŚLĄSKIE
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 16V 98r
Piwa: 1/1
Wysłany: Sob 23 Sty 2010, 21:35
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


LEON ZET skąd jesteś kolego bo tak fachowo opisujesz każdą usterke że najchętniej to tobie oddał bym swoją kijanke i wiedział bym że wszystko będzie dobrze ,a również mam problem ze skrzypieniem po włączeniu na 4h .Jak blisko woj śląskiego to fajnie no i jest pytanie czy zajmujesz sie tym czy tak tylko dla zabicia czasu Question Odemnie masz już browara Exclamation
_________________
tylno napędowce są najlepsze SUPER JAZDA
Powrót do góry
gadu-gadu
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sob 23 Sty 2010, 22:55
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Mieszkam w Wyszkowie (a w zasadzie pod Wyszkowem). Kijankę mam od 8 lat i praktycznie wszystko robię przy niej sam (no chyba, że coś grubszego). Mechanikiem zawodowo nie jestem, tylko geodetą - dłubię sobie po godzinach. Moja wiedza jest wiedzą praktyczną nabytą podczas eksploatacji auta lub też poprzez wymianę doświadczeń z innymi użytkownikami kijanek z forum http://www.forum4x4.pl/ Nie świadczę usług, ale jeśli mam wiedzę o usterce to się nią dzielę.

A moja kijanka to seria...
No prawie seria
Wink
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Kwadi

Stały Bywalec



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 150
Skąd jesteś (miejscowość / region): Szczecin
Posiadane auto: VB
Piwa: 30/3
Wysłany: Nie 24 Sty 2010, 17:33
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Ja już też jestem po zabiegu wymiany łożysk igiełkowych i uszczelniacza.

Tak jak opisywali poprzednicy - uszczelniacza praktycznie nie było a łożyska stały dęba. Przy okazji okazało sie że nie mam sprężynek przytrzymujących klocki oraz takich małych kliników - zabezpieczających nakrętkę od piasty przed odkręceniem. Dostane te kliniki w serwisie ??

Przy okazji odkręciłem piasty, wyczyściłem wszystko, sprawdziłem łożyska, nasmarowałem i poskładałem.



Przedni napęd od razu zaczął pracować cichutko - słychać teraz tylko prace mostu - muszę w nim olej wymienić - ciekawe czy wogóle olej w nim jest Wink
_________________
Jeśli jakoś Ci pomogłem, postaw "Piwo" Smile
Powrót do góry
BartBartez

Debiutant



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 41
Skąd jesteś (miejscowość / region): zachodnipomorskie
Posiadane auto: Kia Sportage 2.0 SOHC 96` 2szt
Piwa: 1/2
Wysłany: Sro 10 Lut 2010, 12:42
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Witam wszystkich serdecznie. Jestem nowy na tym forum.
Przestudiowałem wszystkie wątki odnośnie przedniego napędu i już zdecydowałem się na manualne AVM. Jedno pytanie:
Czy można jeździć na załączonych sprzęgiełkach, a napęd odłączać tylko skrzynią? Chociaż na zimowe dni żeby nie wysiadać co chwilę przed asfaltem. Wiem, że przedni dyfer będzie się kręcił bez sensu, ale chyba nie powinno mieć to negatywnego wpływu. Jak sądzicie?
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sro 10 Lut 2010, 15:36
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


I tak i nie.
Można oczywiście jeździć na zapiętych manualach dołączając napęd wajchą na reduktorze, ale wiąże się to z:
- większym zużyciem paliwa (jeśli ktoś tym się przejmuje);
- może mieć to negatywny wpływ na słynne łożysko igiełkowe.

Ja zimą tak właśnie robię.
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
BartBartez

Debiutant



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 41
Skąd jesteś (miejscowość / region): zachodnipomorskie
Posiadane auto: Kia Sportage 2.0 SOHC 96` 2szt
Piwa: 1/2
Wysłany: Sro 10 Lut 2010, 15:44
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Dzięki bardzo. Chodziło mi właśnie o zimę. Latem rzadko się używa napędów. Pozdrawiam
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Czw 04 Mar 2010, 18:43
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


No i jestem po wymianie łożysk przegubu i sprzęgiełek Laughing pozostał jeszcze wkurwiacz .Wyświetla błąd sondy lub jej obwód sprawdziłem instalacje i jest ok. Czy ktos wie jak sprawdzić działanie samej sondy?
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Pią 05 Mar 2010, 14:18
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Masz oszczyloskop Wink
http://www.ngkntk.pl/Testy_dzialania.1344.0.html

W sumie to i miernik uniwersalny powinien wystarczyć.

Możesz też podmienić sondę na inną sprawną
_________________
(link do strony władza ocenzurowała)
Powrót do góry
bachor

Debiutant



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 16
Skąd jesteś (miejscowość / region): Międzychód
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 1999
Piwa: 3/3
Wysłany: Pią 26 Mar 2010, 18:18
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Very Happy Very Happy Very Happy No i jestem po wymianie sondy !!!!! Biedniejszy o 350 zeta ....
ale spalanie spadło do ok 8 l na trasie . Pełnia szcześcia Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
welso

Debiutant



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 42
Skąd jesteś (miejscowość / region): Grabnik/Roztocze
Posiadane auto: kia sportage2.0tdi dark
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 03 Lis 2011, 20:37
Temat postu:

zwrotnica


założyłem nowy temat ZWROTNICA ale widzę że to chodzi o to co jest tu czyli o łożysko igiełkowe ale nie wiem czy mam rację
_________________
grabnik
Powrót do góry
welso

Debiutant



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 42
Skąd jesteś (miejscowość / region): Grabnik/Roztocze
Posiadane auto: kia sportage2.0tdi dark
Piwa: 0/0
Wysłany: Sob 05 Lis 2011, 09:31
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


dostałem łożysko igiełkowe ale bez simeringu . czy może kto wie gdzie to kupić bo stoji kijanka
_________________
grabnik
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sob 05 Lis 2011, 14:56
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


W serwisie.
Albo w sklepach internetowych z gratami do kia.
Powrót do góry
welso

Debiutant



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 42
Skąd jesteś (miejscowość / region): Grabnik/Roztocze
Posiadane auto: kia sportage2.0tdi dark
Piwa: 0/0
Wysłany: Sob 05 Lis 2011, 18:03
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Tak dla porządku łożyska te mają wybite na obudowie oznaczenie SCE 188 oraz oznaczenie 0K011 33152 - to według KIA. Kupowałem je w serwisie - koszt niewielki bo chyba ze 20 złotych za sztukę. Rozmiary to 28,575x34,9x12,7. Do tego uszczelniacz - właśnie mam łóżysko a jak dobrać uszczelniacz moze kto zna wymiar proszę o szybką pomoc bo kijanka stoi
_________________
grabnik
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Sob 05 Lis 2011, 21:44
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


http://www.kiasklep.pl/index2.php?a=sportage&b=Przeniesienie+nap%EAdu&c=nap%EAd+4x4+mechaniczny
Pozycja nr 10. Jest zdjęcie z wymiarami.
Powrót do góry
welso

Debiutant



Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 42
Skąd jesteś (miejscowość / region): Grabnik/Roztocze
Posiadane auto: kia sportage2.0tdi dark
Piwa: 0/0
Wysłany: Pon 07 Lis 2011, 10:11
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


dzieki za pomoc !dziwna sprawa bo przy wejsciu na forum brakuj mojch postów a przez poczte mam widok l dlatego znalazłem tywoją odpowiedz
_________________
grabnik
Powrót do góry
siesiek

Debiutant



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 10
Skąd jesteś (miejscowość / region): Ostrołęckie
Posiadane auto: Kia sportage I 98r silnik 2,0 16V
Piwa: 0/1
Wysłany: Pią 18 Lis 2011, 22:26
Temat postu:

Osłona przegubu


Witam Forumowiczów !

W mojej kijance Sportage I pękła gumowa osłona przegubu.
Mam pytanko. Co muszę rozebrać aby tę osłonę wymienić? Jak rozwiązane jest połączenie półosi napędowej z przegubem czy zatrzask czy pięrścień segera?
W porzednich autach AUDI miałem oba rozwiąznia w zależności od rocznika.
Powrót do góry
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Pią 18 Lis 2011, 23:32
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Musisz rozebrać piastę tak aby wyciągnąć z niej półoś - czyli demontaż sprzęgiełka i całej reszty. Przegub na półosi jest unieruchamiany sprężystym pierścieniem z okrągłego drutu wchodzącym w specjalne podtoczenie w otworze przegubu i na wałku półosi. Zdjąć toto ciężko, czasami można ukruszyć kawałek półosi i wtedy wesoło nie jest, dlatego proponuję inne rozwiązanie. Jak rozbierzesz piastę i będziesz miał już przegub na wierzchu, to zdejmij gumkę z przegubu wewnętrznego, wyjmij znajdującą się w przegubie dużą drucianą zawleczkę i wyjmij koszyk z kulkami z przegubu wewnętrznego - razem z półosią można toto przewlec przez "widelec" zawieszenia. I wtedy robota prosta: albo zbijasz przegub zewnętrzny po zakręceniu półosi w imadle, albo zdejmujesz koszyk przegubu wewnętrznego oraz jego osłonę tak aby założyć nową osłonę na przegub zewnętrzny.
Przy okazji sprawdź stan czopa na przegubie zewnętrznym oraz wymień łożysko igiełkowe i uszczelniacz - po co dwa razy robić robotę.
Powrót do góry
Wystawiono 1 piw(a)
siesiek

Debiutant



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 10
Skąd jesteś (miejscowość / region): Ostrołęckie
Posiadane auto: Kia sportage I 98r silnik 2,0 16V
Piwa: 0/1
Wysłany: Pią 18 Lis 2011, 23:43
Temat postu:

osłona przegubu


Dzięki !
Do roboty biorę się jutro z rana. Jak ogarnę to dam znać.
Powrót do góry
siesiek

Debiutant



Dołączył: 18 Lis 2011
Posty: 10
Skąd jesteś (miejscowość / region): Ostrołęckie
Posiadane auto: Kia sportage I 98r silnik 2,0 16V
Piwa: 0/1
Wysłany: Nie 20 Lis 2011, 22:15
Temat postu:

Osłona przegubu


Osłonę wymieniełem dość sprawnie dzięki podpowiedzi Leona zet. Jeszcze raz dzięki. Lożyska nie wymieniłem bo nie byłem na to przygotowany. Ale było całe a przegub w dobrym stanie. Miałem problem z demontażem drążka kierowniczego bo nie pasował ściągacz. Udało się wyjąć przegub z piasty po odkręceniu czterech śrub na dolnym waczaczu i maksymalnym skręcie w prawo (demontaż z prawej strony). Pozdrawiam!
Powrót do góry
motodawid

Przyjaciel Portalu



Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 262
Skąd jesteś (miejscowość / region): Iława Olsztyn
Posiadane auto: Honda Accord VII 2.0 155km, Honda Accord VII 2.4 190km USA
Piwa: 2/1
Wysłany: Sob 07 Sty 2012, 10:11
Temat postu:

"strzykanie" po załaczeniu napędu na przód


Witam!
Jestem nowym użytkownikiem Kia Sportage z 2000r 2.0TD 83km.
W moim aucie po włączeniu także na przednią oś słychać dziwny dźwięk(strzykanie tak jak to jest w autach pędzonych tylko na przednia oś w momencie kiedy uszkodzone są przeguby).
Pomimo usterki po załączeniu przedniego napędu koła przednie też "ciągną". Unikam jednak włączania przodu w celu uniknięcia poważniejszych uszkodzeń. Proszę o poradę co jest nie tak z moją Kia. Dziękuję i pozdrawiam!
Powrót do góry
gadu-gadu
zbyszek902

Czytelnik



Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 4
Skąd jesteś (miejscowość / region): Opoczno
Posiadane auto: KIA SPORTAGE 2.0 16V. 2000
Piwa: 0/1
Wysłany: Nie 06 Maj 2012, 19:07
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Witam wszystkich. Od kilku dni jestem posiadaczem kijanki 2.0i 2000rok. Moje pytanie dotyczy przedniego napędu. Standardowo po załączeniu nie działa. Odkręciłem sprzęgiełko i moim oczom ukazał się taki widok


Według mnie coś tu chyba brakuje. Jakie to jest sprzęgielko automatyczne czy podciśnieniowe? Z tego co wyczytałem na forum to wyglądają na automatyczne, ale doprowadzone są jakieś przewody jakby podciśnieniowe. Zamierzam założyć manualne i nie wiem jakie kupic.
_________________
Zbyszek
Powrót do góry
gadu-gadu skype status
leon zet

Auto Maniak



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 756
Skąd jesteś (miejscowość / region): KIA
Posiadane auto: SPORTAGE 2,0DOHC CUSTOM
Piwa: 57/0
Wysłany: Nie 06 Maj 2012, 23:19
Temat postu:

Re: ( Kia Sportage ) Przedni naped - problemy .


Jeśli na czołowej powierzchni sprzęgiełka masz dwa charakterystyczne "półksiężyce" to jest to sprzęgiełko podciśnieniowe. Jeśli tak jest to potrzebujesz sprzęgiełek AVM 460 (zwykłe) lub 460 HP (wzmacniane).
Zwykłe wystarczają dla większości zastosowań - sam używam od 8 lat.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
   Forum KIA Forum Strona Główna -> ( Kia Sportage ) Porady, problemy techniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3
Ogłoszenia sprzedaży - Kia Sportage »

Opinie o samochodach Kia Sportage - testy użytkowników »


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Popularne dyskusje w dziale: ( Kia Sportage ) Porady, problemy techniczne


KiaCee'd

29 900

2012r.

199 000 km

kujawsko-pomorskie

KiaCee'd

34 900

2015r.

198 372 km

świętokrzyskie

KiaRio

11 900

2007r.

155 573 km

pomorskie

KiaSportage

54 800

2015r.

149 000 km

małopolskie

KiaNiro

69 900

2016r.

84 000 km

świętokrzyskie





Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group




Serwis partnerski portalu www.auto.plSamochody to nasza pasja
Copyright © Profit 2003 - 2024 Created by idealneT and OM System